czwartek, 31 stycznia 2013

V. Zbliżenie pachnie wspomnieniami


Chłodna woda zmywa ze mnie ślady wydarzeń z ostatnich godzin. Razem z wodą spływają moje wyrzuty sumienia, które usilnie staram się przekrzyczeć. Przecież to nie moja wina; nie dałam mu do zrozumienia w żaden sposób, że może ode mnie czegoś oczekiwać. A jednak, stało się i nie mogę już  cofnąć czasu. Jedyne, co mogę zrobić, to zapomnieć.
Dlatego kiedy otwierasz drzwi swoim kluczem, który dałam Ci już jakiś czas temu, żebyś mógł wpadać do mnie o każdej porze dnia i nocy; w podskokach, niczym mała dziewczynka pędzę do Ciebie, by móc Cię przywitać, rzucając się z radosnym piskiem w Twoje ramiona. Robię dobrą minę do złej gry, bo Kochanie, choć w środku mnie panuje burza z piorunami i niesamowity ból z powodu tego, co się stało, nigdy się o tym nie dowiesz. Muszę chronić Ciebie i Alka, Waszą drużynę i moje zdrowie psychiczne. Nie chcę być znowu wytykana palcami jako ta, która została zgwałcona. Nie chcę tego dla siebie, Ciebie, dla niego i jego rodziny. Moje postanowienie jest niepodważalne i doskonale wiem, że nic go nie zmieni. Moje rany kiedyś się wygoją i wszystko będzie w porządku.
Przekornie ubrana w bieliznę nie od kompletu – czarne koronkowe figi i turkusowy stanik, czekam na Ciebie w mojej sypialni, podczas gdy Ty przebywasz w łazience. Leżę w łóżku, wpatrzona w sufit, jakbym szukała na nim odpowiedzi na dręczące mnie pytania. Jestem całkowicie przygotowana na przeżycie chwil rozkoszy razem z Tobą, moim wybrankiem.
Uwielbiam Cię, kiedy jesteś nieprzyzwoity i robisz w łóżku rzeczy, których innym kojarzą się z czymś niepoprawnym i brudnym. Jednak tym razem, kiedy ciągniesz mnie za włosy po to, bym była Ci posłuszna, coś we mnie pęka, przed oczyma staje mi brutalność Alka i ból, jaki mi zadał, być może nieświadomie, ale jednak to uczynił.
Z moich oczu zaczynają płynąć łzy, a Ty zauważasz to w momencie, kiedy opadam bezsilnie na materac, nadal pozostając na kolanach. Od razu zrzucasz z twarzy maskę brutalności i ujmujesz w dłonie moją twarz po to, by spojrzeć mi prosto w oczy i zapytać zaniepokojonym głosem „Co się stało, Skarbie?”
Nie odpowiadam na Twoje pytanie, po prostu wtulam się w Ciebie z zadziwiającym impetem i modlę się, żeby koszmar przeżytych przeze mnie chwil się zakończył. Dopiero po jakimś czasie, kiedy dławię się już łzami i wydaje się, że już nie mam czym oddychać, wyduszam z siebie odpowiedź, która w żaden sposób nie pokrywa się z tym, co aktualnie przeżywam.
- Nic Kochanie, po prostu mam gorszy dzień i potrzebuję Twojej bliskości.
I zdaję sobie sprawę, że faktycznie, Twojej bliskości potrzebuję jak niczego innego. 


Oficjalne: jestem z siebie dumna, skończyłam pisać zapachy. Rozdziały będą pojawiać się częściej. 

14 komentarzy:

  1. Zastanawiam się, czy ona pęknie i mu powie, co się naprawdę stało, czy nadal będzie się sama z tym męczyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje mi się jednak, że ukrywanie tego wszystkiego nie jest najlepszym wyjściem. Ona będzie udawać, że nie cierpi, Alek będzie udawał, że nie pamięta, a Nikola, że nie widzi że z jego dziewczyną dzieje się coś złego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkowicie się z tym zgadzam. Takie sprawy muszą kiedyś wypłynąć, a im później, tym gorzej dla wszystkich.

      Usuń
    2. Ja się tu podpisuję, bo zgadzam się z całością.

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dał się nabrać? Może jednak mu powie, co? Mała burza w drużynie. Jak szaleć to szaleć. Albo i nie... Zazdroszczę weny i buziam. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Albo ona mu powie, albo on się tego domyśli. Przecież takiego świństwa nie powinno się, a raczej nie można, ukrywać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Źle, że takie przeżycie przed nim ukrywa, to chyba najgorsze co może zrobić. Jednocześnie rozumiem jej obawy, ponowny powrót do tego co się stało zapewne byłby bardzo bolesny. Czekam na następny (:

    [powoli-zamarzam]

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba nie ma wyjścia, musi mu powiedzieć, chamstwo z jej strony, nie powinno się ukrywać.

    http://wspominasz.blogspot.com/ serdecznie zapraszam, opowiadanie z Michałem Kubiakiem w roli głównej.

    OdpowiedzUsuń
  8. No dlaczego, dlaczego ona znów to robi? Dlaczego znów podejmuje głupią decyzję? Po raz kolejny: Nikola, ratuj.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurczaczki, co tu się dzieje? :(
    Nikola, błagam, okaż się wszechmogący i odgadnij co się stało, a później utul swoją ukochaną, żeby poczuła się choć trochę bezpieczniej..

    OdpowiedzUsuń
  10. Nikola, użyj mózgu. Błąd z jej strony, aczkolwiek jestem w stanie ją zrozumieć.

    OdpowiedzUsuń
  11. jeju, to opowiadanie jest takie... inne. ale podoba mi się, bardzo. sama nie wiem, czy wolałabym, żeby mu powiedziała o tym, co się stało, czy może lepiej nie. to musi być dla niej cholernie ciężkie, ale nie może tego tak w sobie tłumić, bo oszaleje.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie ma mnie tu jakiś czas, a tu tyle się dzieje, tyle mnie omija! Nie mogę sobie tego darować.
    Wiesz, próbuję sobie wyobrazić, czy podjęłabym taką decyzję jak bohaterka, czy zrobiłabym odwrotnie. To trochę taki wewnętrzny konflikt tragiczny, bo czego by nie zrobiła, to i tak zakończy się to źle dla jednej ze stron. Albo rozbije przyjaźń Nikoli z Alkiem, albo będą ją dręczyły wyrzuty sumienia, że okłamuje ukochanego. Ale wg mnie powinna być w tej chwili egoistką i nie przejmować się innymi, tylko sobą, bo widać, że nie będzie jej łatwo żyć z tymi wspomnieniami.

    OdpowiedzUsuń